Teraz opowiem historię zdjęć poniżej: kolega ze studiów zamieszkał ze mną i moim chłopakiem. My w jednym pokoju, on w drugim. Rzadko wychodził z pokoju. Po pewnym czasie z jego pokoju zaczął wydobywać się smród. Pewnego dnia jak wyjechał zajrzeliśmy do jego komnaty smrodu. W każdej butelce w tym pokoju znajdował się żółty płyn. Po zapachu i po fakcie, że jak był w domu nie wychodził z pokoju wcale jesteśmy na 99% pewni, że w butelkach był mocz. Szkoda jedynie kota, z którym mieszkał. ;) Pomyśleć, że człowiek żyjący w takich warunkach pracuje w branży gastronomicznej... Pewnego dnia zniknął, zablokował nas na Facebooku i ślad po nim zaginął. ;) Pewnie zapełnia butelki w innym miejscu. Nadesłane na Ch**owi Współlokatorzy
Blog o przygodach ze współlokatorami.