Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Współlokatorka z kotem

Chciałabym opisać Wam moją historię ze chujową współlokatorką z kotkiem.  Do kotów nic nie mam. Sama posiadam i kocham je bardzo ale wiadomo, że trzeba zajmować się nimi. Mieszkałam kiedyś w Gdańsku w małym mieszkaniu z dwoma sypialniami. W jednym ja z moim już byłym, a w drugim nie jaka Monika z kotełem.  Koteł był młody, szalony i trochę dziki. Monia pracowała w sklepie z odzieżą i miała zwyczaj nie wracać na parę dni. Zamykała tego biedak w pokoju i nikogo nie informowała o tym, że nie będzie jej dwa dni. Ja słysząc płacz malucha nie wiedziałam czy on ma co jeść, pić. Więc wciskalam mu karmę pod drzwiami.  Po paru takich incydentach powiedziałam jej, że ma go zostawiać w kuchni to nim się zaopiekuję. Zrobiła tak ale, że Monia nie była inteligentną osobą to zostawiła go bez kuwety...  No właśnie kwestia kuwety. Gdy tam mieszkałam było lato. Bardzo ciepłe. Po takich paru dniach bez sprzątania to kuweta była pełna. Smród jej pokoju pamiętam do dziś. Odchody kota sprzed p